trollpasta. Dziwne rzycie cz5

Obudziłem się i sprawdziłem godzinę. 2:552.
Takiejgodzinyniemachcęwreszcieżyćnormalnie! Wrzasnąłem na jednym dchu ze łzami w oczach.
Niebędziesz ha ha ha ha ha ha ha ha nie nie nie nei! Śpiewał komputer zjadając za pomocą kratek znaczy wsysając resztę klopsików i kubusia z lodówki. Po chwili jego obudowa zrobiła się czerwona.
Łeełłłłłeee! Wrzasnął i z jego kratek wytrysnęły metalowe żygi. Sprzątaj to! Wrzasnął.
Ty nabrudziłeś, więc sam sprzątaj! Wydarłem się na niego kładąc na nim szczotkę.
To ty masz sprzątać! Ryknął i zrzucił szczotkę z taką siłą, że udeżyła go w obudowę i z głośnym trzask złamała mu bok.
Aauauauauauauaeaueaueaeuaueaueaueaueaueaeuauayeaeuaeuaeaeaieoaeaeyaraueaueaueuaeuae! Wrzeszczał. Wkońcu jakoś się naprawił i posprzątał wysługując się moim zabawkowym piesełem kupionym na bazarku za 3,99zł. Po sprzątaniu pieseł eksplodował, a z jego środka wypadły myszki miki, świnki peppy i wyleciały wróżki, które odrazu z wrzaskiem przerażenia uciekły.
Byłem głodny, a myszki zaczęły piszczeć, zaś świnki chrumkać. Wkońcu nie wytrzymałem i je usmażyłem. Smakowały obrzydliwie, ale ogonki myszek i łapki świnek były przepyszne.
Potem włączyłem kompa. Niestety wytrysnęła z niego hiperrealistyczna khreeeeeef, a że chciało mi się pić napiłem się jej. Była ochydna.
Po wyłączeniu kompa wrzasnąłem na całe gardło asz zabolało.
Idę sprawdzić co z serwisem! Wywrzeszczałem i na rowerku pojechałem tam. Stał tam jakiś żelazny człowiek. Gdy mnie zobaczył powiedział.
Witam serdecznie wielkiego chrabiowładcokrólolordopanokniaziocesarzoprezydentowujtoburmistrzoszlachcicowielmożowładcę. Jestem z iron express i za jedyne 999999999999999999999999zł mogę pana przewieść pociągiem ironino do nibylandji.
Nie! Wrzasnąłem i rozkręciłem go na części. Z jego części zrobiłem silnik do rowerka, a nienaruszony łeb przykręciłem do kierownicy.
Dlaczego mnie rozłożyłeś, rozkręciłeś, rozebrałeś? Pytał co chwile. Wkońcu nie wytrzymałem.
Bo tak mi się chciało! Wrzasnąłem i wyłączyłem głos pokrętłem w jego języku.
Po powrocie zjadłem resztę świnek i myszek. Dobrze że oprucz obrzydliwych ciał było tam 16 łapek świnek i 20 ogonków myszek. Potem włączyłem kompa, a gdy wytrysnęła hiperrealistyczna khreewwwewewwew, napiłem się jej i wlałem do butelek. Potem wyłączyłem kompa kopiąc włącznik i sprawdziłem godzinę.
5555555:77777777.
Nieereeeeeeeeeeeee! Wrzasnąłem i pojechałem do serwisu używając świetnego, nowego silnika.
Na miejscu serwisu stał domek pełen wróżek, które mi zwiały. Zabrałem je i wsadziłem do piwnicy, żeby mieć co jeść. Potem położyłem się spać.
Będzie 6 albo 10 części.

8 komentarzy

  1. Jak bedę mieć doła to będę to czytać 😀 na koniec dnia idealnie humor porawiony 😀

  2. TO jest seeerio tak głupie, że nie mogę się nie śmiać 😀 więcej! Ha hahahahaaa. Moją trollpastę znajdę i Ci podeślę na pm xD

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink