Rozdział 1.

Alarm w sklepie wył, ale miałem to gdzieś i uciekłem z miejsca zdażenia. Co prawda goniła mnie policja, ale ja i tak byłem szybszy. Po chwili rozwinąłem łuskowe rękawy i zacząłem lewitować. Po 17 minutach byłem na miejscu. Była tam Aya, Daniel, Dar i Sev6n.
A teraz może kilka informacji o mnie? Nie nawidzę Chrisa, nie jestem człowiekiem tylko jednym z przedstawicieli pewnej rasy demonów, moja rasa to Murgus Moicis, a w języku demonów znaczy to zabujca dusz. No i ja jestem właśnie jednym z tej rasy. Czym się rużnię od człowieka? Miałem długi ogon z kolcami, ale ten debil Ullmon mi go odciął i wtedy nie mógł się zregenerować. Co z tego że demony mają magię. Nie miałem czasu na leczenie i przypłaciłem to źle zrośniętym ogonem. Tym to tylko mogę sobie pomachać. Na nim jest tylko 1 kolec i to dosyć tępy! Od łokci do nadgarstków mam łuski, które mogę rozwijać i lewitować dzięki temu. Moje dłonie mają po 6 palców, a moje oczy widzą nawet w nocy. Poza tym mam specjalny system wykrywający żywych za pomocą receptora dusz w moim sercu. Znaczy w tym co wy nazywacie sercem. My to nazywamy Orgilah, czyli rdzeń. To tyle o mnie? Aha. Potrafię pluć jadem oraz wsysać coś jak czarna dziura.
Aya jest człowiekiem, jedynym który jest nawet nawet jeśli chodzi o tą okolicę, ale nie raz mam takie dni że mam ochotę ją zjeść. Dar to jest przedstawiciel tej samej rasy demonów co ja, a Daniel jest zmutowanym psem którego tak zmodyfikowano że ma co prawda tors i ogon psa, ale jego głowa jest ludzka. Sev6n to cyborg którego kiedyś zrobiłem z pewnego człowieka. Jak przy tym wrzeszczał!
A więc, powiedziałem do nich, Aya mówi że znalazła Chrisa!
To chyba on. Odpowiedziała z przestrachem pokazując nam navi key.
To, jest, Ullmon! Wrzasnąłem i walnąłem ją w twarz. Ale on też się nada. Mruknąłem lecząc jej rankę.
Naprawdę? Zapytała oddychając z ulgą.
Po pierwsze, przestań się tak bać, jesteśmy kolegami. Powiedziałem. A po drógie, konsultuj się z nami zanim zwołasz zebranie! Dodałem.
Wiem, ale wy jesteście tacy, żądni władzy. Spuściła wzrok i wyjęła navi key który kiedyś z furji zniszczył taki jeden człowiek.
Perspektywa Chrisa.
Ja i Chiroshi byliśmy już za miastem. Teraz śledziliśmy pewną grópkę. Dwóch demonów, kobietę i cyborga. A no i pewnego mutanta który powstał przez pewną kobietę która ledwo żyła, i tak żyła 185lat i jej ukochanego psa. Powstał wtedy Daniel, który zwiał po 3 latach i błąkał się po lasach.
Plan jest taki. Zawołałem w myślach. Musimy zadzwonić do Ullmona, on zna tego większego demona z zdeformowanym ogonem. A potem zobaczymy. Syknąłem i strzeliłem z manipulatora w sam środek grópki.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink