Gdy nastąpił przełom. Tego dnia niebo zaciągnięte było gęstymi, niemal namacalnymi chmurami. To, co wcześniej było niewinnymi kropeczkami, obecnie. Obecnie chmury wyglądały jak pełne intensywnego, upiornego wręcz, fioletowego płynu. Nie wyglądało to dobrze. Meteorolodzy już nawet nie prubowali uspokajać cywili. Wszyscy zkupowali ogromne wprost ilości maseczek wojskowych oraz budowlanych i chodzili w tym do pracy.… Czytaj dalej Wszystko się kończy, wszystko się zaczyna, cz3. Creepy pasta.
Kategoria: Creepy pasty
Wszystko się kończy, wszystko się zaczyna, cz2. Creepy pasta.
Wcześniej. – Kochanie! – Zawołała Anna wchodząc do salonu. W rękach trzymała kilkanaście kartek papieru. – Albert! – Zawołała po chwili widząc, że mężczyzna, do którego kieruje słowa zapatrzony jest w ekran smartfona. – Tak, tak? – Zapytał odrywając się od ledowego ekranu. – Zawieziesz dzisiaj Emilkę do przedszkola? Dzisiaj przychodzą ci od gazu. –… Czytaj dalej Wszystko się kończy, wszystko się zaczyna, cz2. Creepy pasta.
Wszystko się kończy, wszystko się zaczyna, cz1. Creepy pasta.
Co byś zrobił, gdyby świat, który znasz, rozpadł by się na kawałeczki? Gdyby stał się czymś zupełnie innym, niż jest teraz? Czymś, gorszym. Czymś, respektującym tylko jedno prawo. Prawo dżungli. Czymś, co jest bezlitosne dla każdego. Czymś, co wymaga siły, by przetrwać. TO się stało już jakiś czas temu. Wszystko zaczęło się niewinnie, jak zwykle.… Czytaj dalej Wszystko się kończy, wszystko się zaczyna, cz1. Creepy pasta.
Dziwne pliki, creepy pasta.
Witam! Widziałem, że polubiliście moje psychologiczne rozważania. Skoro tak, no to prezentuję kolejną część tego, nazwijmy to cyklu. Zaliczam to pod cp z kilku przyczyn. Po pierwsze, ma to budzić wiele emocji. Po drugie, pozwala doświadczyć dreszczyka. No i po trzecie, poprostu wiele tego typu historii podpinano pod cp. Zapraszam do lektury! Sonic.exe, smile.jpg, za… Czytaj dalej Dziwne pliki, creepy pasta.
Autosugestia, creepy pasta.
Jakoś przyszło mi coś takiego do głowy. Może być ciężkie do zrozumienia, ale zapraszam, może tkoś odkryje, o co tu chodzi.
Wirus, creepy pasta, część 3.
01.03 Narazie nie będę pisać roku, bo puki się onnie zmienia to nie ma to większego sensu. Operacja Kazimierza się na szczęście udała, ale wirus zaczął znowu mutować! Kilku naszych opracowało lek na to cholerstwo. Działał on na żywaków. Tak, powiedziałem działał. To gówno bardzo szybko się przekształciło i teraz, to oni zachowują się jak… Czytaj dalej Wirus, creepy pasta, część 3.
Wirus, creepy pasta, część 2.
25.02.2040. Witajcie, to znowu ja, Zbigniew Żuczek! Wcześniej zapomniałem napisać date w dzienniku, ale to było 02.11.2039. Mam nowe informacje o wirusie. To paskudztwo znów mutuje. W trakcie ostatniego wypadu po jedzenie, nadknąłem się na siedmiu żywaków albo jak wolicie, zarażonych. Właśnie zabierali się do posiłku. Trzech płakało, nie chcieli tego robić, ale instynkt już… Czytaj dalej Wirus, creepy pasta, część 2.
A on tam stał, creepy pasta.
Uwaga! Mogą się tutaj znaleść treści, nieodpowiednie dla wrażliwych osób! Czytasz na własną odpowiedzialność! Padał deszcz. Po ulicach hulał wiatr, zabierający ze sobą papierki, liście i inne śmieci. Malutki chłopczyk klęczy w brudzie ulicznym, wyciągając rączki do przechodzących osób. Widać, że jest wygłodzony. Nikt mu nie chce pomóc. A on tam stał, i się śmiał.… Czytaj dalej A on tam stał, creepy pasta.
Smartfon remastered, creepy pasta.
Dzięki pomysłowi DJGraco, którypodsunął mi jakoś przypadkiem i nieświadomie, postanowiem, z dedykacją dla właśnie niego, zrobić ten remaster mojej tak poważniejszej pierwszej pasty, chociaż to i tak przepaść między tą a np, dudnieniem, prawda? No to jedziemy! Wkońcu to się musiało stać. Moja poczciwa sony erixxon w380i dokonała żywota. Wiem, powiecie że czego ja używam!… Czytaj dalej Smartfon remastered, creepy pasta.
Meteor, creepy pasta.
Wojtek! Wrzask Zbyszka przeciął powietrze ostro, rozbrzmiewając w całej hali. Co kur*a? Zapytał żeczony gramoląc się z pod wysmarowanego olejem auta. Masz te klucze, które potrzebowałem? Zapytał Zbychu wyciągając brudną od smarów dłoń. A weź je. Mężczyzna rzucił kilka imbusów. Dzięki. Jego rozmówca schował je do kieszeni. Tym czasem ja barowałem się z naprawą starego… Czytaj dalej Meteor, creepy pasta.