Czasem jest tak, że po mimo twoich starań ciężko ci jest nawiązać relacje z ludźmi. Nie raz z kilkoma tylko osobami, czasem z większością, a istnieją też tacy, którzy nie potrafią dogadać się z nikim. W czym może być problem? Czy to na pewno to ten okrutny świat wyklucza ciebie z siebie, bo ciebie nie… Czytaj dalej JA, ty, my, creepy pasta.
Ogłoszenia i co dalej.
Witam! Początkowo kilka ogłoszeń, bo wartoby je jednak zrobić. Mianowicie, co następuje. 1. Będę oczywiście dalej pisać, lecz teraz, będę pisać bardziej liniowo. Co to oznacza? Chcę podokańcać to, co mam zaczęte. Dla tego, w miarę możliwości i weny, oczywiście, chciałbym się skupić na tylko jednej serii. Zrobić ją, przejść do kolejnej, zrobić, etc. Oczywiście… Czytaj dalej Ogłoszenia i co dalej.
Świat, który upadł, creepy pasta. Cz 2.
Moje kroki odbijały się głuchym echem na zakurzonym dywnie, który pokrywał posadzkę galerii handlowej. Rozglądałem się na boki. Trochę po to, żeby zobaczyć, czy nic ciekawego nie chodzi po korytażu, by patrolować go, niczym Wigilozaury w Aretuzie, albo, co ważniejsze, czy nie znajdę czegoś wartościowego, albo coś po prostu nie przykuje mojej uwagi. Oczywiście, coś… Czytaj dalej Świat, który upadł, creepy pasta. Cz 2.
Świat, który upadł, creepy pasta.
Witam witam! Troszkę tutaj ciszy, troszkę kużu się zebrało widzę. Dla tego też, przed moim wyjazdem, raczę was świerzutkim, jeszcze ciepłym makaronem. Oczywiście, nie jest to całość, broń Boże! Ale bardzo ciekawe wprowadzenie w klimat, i mam nadzieję, że was podenerwuję, że nie ma jeszcze dalszej części he he he! No nic, zapraszam. Trochę tu… Czytaj dalej Świat, który upadł, creepy pasta.
Zdażenia, creepy pasta.
Siedzisz w fotelu po ciężkim dniu w pracy. Jedyne, na co masz ochotę, to ciepła kompiel, albo dobry film. Zamykasz oczy, zagłębiając się w fotelu. Z rozmyślań wyrywa cię dzwonek telefonu. To twoja matka, potrzebuje, żebyś zrobił jej zakupy, bo musi siedzieć w domu z chorą córką siostry. Wzdychasz głęboko, wstając z fotela. Wiadomo, że… Czytaj dalej Zdażenia, creepy pasta.
Klątwa krwi, cz 2, creepy pasta.
Jak na codzień siedziałem w biurze czując monotonię wykonywanych działań. Wszystko ciągle takie samo. Wszystko identyczne, wszystko to jedynie rutyna. Takie to myśli przewijały się przez moją głowę. Już od ośmiu lat tkwiłem w biurokracji. Mój cały świat opierał się wsumie tylko i wyłącznie na pracy, jedzeniu, śnie, pracy, jedzeniu, śnie. Często zostawałem w biurze… Czytaj dalej Klątwa krwi, cz 2, creepy pasta.
Wstęp do Tnuss.
Siemano ziomano! Tak wiem, znowu zaczynam coś nowego, nie kontynuując poprzednich, ciągnących się za mną opowiadań. Spokojnie, coś z tym zrobię, ale jak mam pomysł na nowe to je zaczynam, bo nie lubię dusić tego w zarodku. Hah, ciekawe, ile to potrwa. To, co mam wam dzisiaj do zaproponowania to zupełnie nowy świat. Podziemna kraina… Czytaj dalej Wstęp do Tnuss.
Klątwa krwi, cz 1, creepy pasta.
Witam witam! Chcieliście, to macie. Jakoś mnie wena naszła na nową pastę. Oczywiście reszzta będzie kontynuowana, ale trza powrócić na stare śmieci, trza napisać jakiś makaron! To też zapraszam na to all dente. Może komuś zasmakuje? Staliśmy w milczeniu. Krąg postaci odzianych w czarne szaty z kapturami i maski, dokładnie zasłaniające twarze. Każdy dzierżył w… Czytaj dalej Klątwa krwi, cz 1, creepy pasta.
Polskie anime? Cz1.
Witam witam witam! Słuchajcie, powaliło mnie. Powaliło mnie doszczętnie. To, co właśnie teraz. Przed chwilą zrodziło się w mojej pustej łepetynie przechodzi chyba wszelkie ludzkie pojęcie. Czy wymyśliłem to po zjedzeniu norweskich ciasteczek swoją drogą całkiem niezłych? A może to zabawa open ai to sprawiła? Nie wiem tego. Ale wiem za to co innego. Jestem… Czytaj dalej Polskie anime? Cz1.
Kronika życia, część 2.
Po chwili wkroczyliśmy do pomieszczenia, które, jak się już z resztą spodziewałam, wyglądało jak sala operacyjna xxl. Przy ścianach stały przeszklone regały, szafy i biurka, w których znajdowały się wszelakie probówki, zlewki, igły i inny sprzęt medyczny. Na samym środku stała wielka leżanka z przymocowanymi do niej za pomocą klamer pasami ze skóry. Jednak nie… Czytaj dalej Kronika życia, część 2.